Lato, choć piękne i ciepłe, to niestety sprzyja zagnieżdżaniu się szkodników w domu. One nie tylko niszczą zapasy żywności, ale mogą także przenosić niebezpieczne choroby. Samodzielne próby to często walka z wiatrakami. Usuwanie pojedynczych robaków zajmuje dużo czasu, znalezienie ich jaj nie jest łatwe, a domowe sposoby zazwyczaj zawodzą. Z pomocą przychodzi profesjonalna dezynsekcja. Co to za usługa i jak przebiega?
Czym jest dezynsekcja?
Kiedy samodzielna walka z robakami w domu staje się zbyt uciążliwa, to wtedy można, a nawet powinno zamówić się profesjonalną firmę, która zajmuje się dezynsekcją. To inaczej tępienie wszystkich szkodników w domu, dzięki niej można pozbyć się na przykład komarów, much, pcheł, prusaków czy nawet karaluchów.
Przy okazji usuwane są także wszystkie jaja tych robaków, w ten sposób ryzyko nawrotu jest niewielkie. Dezynsekcja obejmuje także usuwanie gniazd szerszeni czy os. Można przeprowadzać ją chemicznie, poprzez wytrucie szkodników, ale zazwyczaj warto zacząć od mniej inwazyjnych metod.
Z reguły przy tępieniu robaków stosuje się przynajmniej dwa rodzaje dezynsekcji, co znacznie zwiększa skuteczność całego procesu.
Rodzaje dezynsekcji
Wyróżnia się cztery podstawowe rodzaje dezynsekcji:
- chemiczna – za pomocą chemicznych środków owadobójczych,
- fizyczna – poprzez ogień, gaz, gorące powietrze, szron czy promieniowanie ultrafioletowe,
- biologiczna – robaki zwalczane są za pomocą innych organizmów żywych,
- mechaniczna – poprzez wyłapanie czy oczyszczanie.
Skuteczną dezynsekcję chemiczną stosuje się najrzadziej, gdyż jest najbardziej szkodliwa dla środowiska. W domowych warunkach najbardziej skuteczną i polecaną metodą jest oczyszczanie za pomocą żelu. Polega na zaaplikowaniu żelu w miejscach, gdzie przebywają robaki albo gdzie jest ich trasa do żerowiska.
Dzięki temu jest praktycznie niewidoczny, jest nieszkodliwy dla ludzi i zwierząt domowych, a dla szkodników jest trucizną. Ta metoda działa nawet 12 miesięcy! W ten sposób przez cały rok można cieszyć się domem wolnym od owadów i nie trzeba obawiać się, że zapasy żywności zostaną zainfekowane.